Głos w dyskusji o celach grup producentów
Czy słyszeliście o zbliżającym się drugim naborze w ramach działania „Tworzenie grup producentów i organizacji producentów”? Powinien on zainteresować każdego, kto myśli poważnie i w ujęciu długoterminowym o branży rolnej. Zarówno rolników, jak i doradców rolniczych. Kolejna okazja, by skorzystać z dofinansowania, pojawi się już w czerwcu 2017 roku.
Aby wziąć udział tym naborze, trzeba najpierw postawić pierwszy krok – założyć grupę producentów. Trwa to zwykle ok. 2 miesiące. I tu pojawia się najpoważniejsze wyzwanie – jak stworzyć plan wspólnego działania na 5 lat (zwany planem biznesowym)? I to tak, by nie narażał nas na niepotrzebne koszty, a jednocześnie pozwolił w sposób komfortowy i bezpieczny dojść do tego, czego wymagają od nas przepisy?
Zaufanie u podstaw
Najważniejsze jest odejście od wszechobecnego w polskim rolnictwie tzw. zarządzania intuicyjnego. Ocenianie wszystkiego „na oko” nie może być skuteczne, nie pozwala podejmować w pełni racjonalnych decyzji oraz optymalizować kosztów i przychodów prowadzonego gospodarstwa. Ważne jest to, by podstawą grupowego działania była dobra organizacja (oparta na jasnych zasadach), odpowiednie relacje wewnętrzne i budowa wzajemnego zaufania, a następnie partnerskich relacji z otoczeniem – dostawcami środków do produkcji oraz odbiorcami płodów rolnych. Zakup kolejnej drogiej maszyny, pogłębiający zadłużenie gospodarstwa nie scementuje członków grupy producentów. Zwłaszcza, że zgodnie z funkcjonującymi procedurami pomoc na tworzenie i rozwój grup producentów przyznawana jest nie na inwestycje, a przede wszystkim na ujednolicenie produkcji oraz pokrycie kosztów organizacyjnych i administracyjnych. Tym samym grupy mogą przeznaczyć ją na dowolne wydatki, pod warunkiem osiągnięcia w ciągu 5-ciu lat celów grupowych w sposób rozsądny określonych w planie biznesowym.
Zaufanie, elastyczność oraz profesjonalna kontrola i egzekwowanie obowiązujących przepisów to ważne aspekty działalności organów nadzorujących, które pozwoliłyby wreszcie uruchomić na szerszą skalę proces integracji oraz eliminować pojawiające się problemy zawczasu. W związku z tym podejmujemy działania, by ustanowić wspólne standardy na poziomie wyboru i weryfikacji sposobów realizacji celów wynikających z ustawy o grupach producentów rolnych i ich związkach w sposób jak najbardziej liberalny i elastyczny. Lista tzw. „dobrych praktyk” to coś, co pozwoliłoby każdemu liderowi, a także członkowi grupy producentów zaoszczędzić czas i pieniądze, a organom nadzorującym – usprawnić rozpatrywanie wniosków. Na podejmowanie decyzji o wspólnych, drogich inwestycjach przyjdzie jeszcze czas w ciągu przynajmniej 6-ciu lat funkcjonowania grupy.
Integracja dla rozwoju
Obszar organizacyjny polskich gospodarstw (integracji i racjonalnego zarządzania) pozostał daleko w tyle za wyposażeniem i inwestycjami w środki trwałe. Konieczność składania długoterminowych deklaracji i brania na siebie kolejnych wysokich obciążeń zniechęca do działania i zrobienia pierwszego kroku w kierunku integracji. Tymczasem to właśnie teraz jest czas, gdy decydują się kierunki i możliwości rozwoju polskich gospodarstw. Skąd brać środki na wspólne działania, jeśli nie z PROW 2014-20? Skąd czerpać wiedzę i siłę przetargową, jeśli nie od innych rolników, z którymi można budować relacje? Jak rozwinąć się, jeśli nie poprzez poszukiwanie partnerów wśród dostawców środków do produkcji oraz odbiorców płodów rolnych?
Postawmy razem na budowanie relacji poprzez sprawne zarządzanie, zwiększanie efektywności i poprawę jakości produkcji naszych gospodarstw. Posiadanie wspólnych, niekiedy niepotrzebnych maszyn na pewno nas nie scementuje. Natomiast zdrowe relacje w grupach, wymiana informacji oraz silna pozycja rynkowa i konkurencyjna może tego dokonać i dać impuls do dynamicznego rozwoju.
Adam Patkowski